Port Al Khor jest jedną z kolebek Kataru. To tutaj klan Al Muhannadi, (na który składało się siedem rodzin beduińskich), założyło miasto, które weszło w skład Państwa Katarskiego po 1971 roku. Tak jak i w przypadku Dohy, głównym zajęciem Beduinów w tym regionie było rybołówstwo i połów pereł.
Al Khor znajduje się tylko 50 kilometrów od stolicy Kataru – Dohy. Sama droga do Al Khor jest przygodą samą w sobie – mimo nowoczesnej infrastruktury, ma się wrażenie, że przejeżdża się przez pustynię bez towarzystwa innych samochodów. Mimo, że Al Khor zamieszkuje jedynie około dwustu tysięcy mieszkańców, autostrada z Dohy liczy 6-7 pasów.
Nasz przewodnik po Katarze zdradził nam, że duża część rodziny Katari woli mieszkać w Al Khor, ze względu na nieco niższe temperatury na północy kraju w porównaniu do Dohy. Poza tym Al Khor ma być podobno świetnym miejscem na wakacje – mieszczą się tu resorty, historyczne miejsca i zabytki natury.
Udało nam się jednak zobaczyć tylko port rybacki Al Khor. Tradycyjne barki łowiące do dziś lokalne ryby są jak pływająca historia. Nasz przewodnik zdradził nam też, że jeśli chcemy zjeść rybę w restauracji możemy być pewni, że będzie ona świeża – w Katarze panuje prawo, że może być ona maksymalnie przechowywana przez jeden dzień bez narażania się na wysokie kary.