Kiedy przyjechaliśmy do Nowego Jorku, szybko zatęskniłam za naturą. Owszem, jest Central Park, ale nie z każdego miejsca, do którego można szybko dotrzeć. W Berlinie byłam przyzwyczajona do „decentralnych” parków – w całym mieście. Byłam więc całkiem zadowolona, gdy w końcu spędziliśmy trochę czasu w parku High Line.
To fantastyczny pomysł. Manhattan jest gęsto zaludniony, więc ziemia jest droga i niełatwo zrobić miejsce na parki. Wykorzystanie High Line – starych torów kolejowych nad ulicami – do stworzenia parku „na 1 piętrze”? Genialne!!!
Przeszliśmy cały park High Line z północy na południe. Było dość tłoczno, więc inni najwyraźniej myśleli podobnie. Szukałem jakiejś kompozycji, w której mógłbym pokazać zieleń i jej położenie nad ulicami. Idealnie – jak w przypadku większości moich zdjęć – bez obecności ludzi w kadrze.
Bliżej końca naszego spaceru znalazłem to miejsce. Dało mi ono kąt na High Line z boku. Kiedy już odkryłem tę kompozycję, chciałem ją trochę poprawić. Co jeszcze jest ikoną Nowego Jorku? Oczywiście, żółta taksówka. Więc po 10 minutach stania w miejscu i czekania na ruch, dostałem to ujęcie z Yellow Cab prosto w świetle słońca przed przejściem pod przejściem przez park High Line.