Sama kolejka linowa na stację „Cota 1400” w Górach Bucegi była dla nas wyzwaniem. Daria i ja, oboje cierpimy trochę na zawroty głowy i takie przejście wysoko nad doliną nie jest dla nas najłatwiejszym zadaniem. W każdym razie, po 10 minutach jazdy, to co nas czekało, zrekompensowało nam to z nawiązką. Widok z góry był niesamowity i poświęciliśmy chwilę na rozkoszowanie się nim i zrobienie kilku głębokich oddechów – i oczywiście zrobienie kilku zdjęć. Myślę, że Daria musi teraz częściej nosić czerwony płaszcz, ponieważ oferuje on tak dobry kontrast.
Mimo, że udało nam się przetrwać drogę na górę, zdecydowaliśmy się wrócić do Synaj na piechotę…