Fotografowanie krajobrazu miejskiego podczas świąt Bożego Narodzenia jest zarówno błogosławieństwem, jak i przekleństwem. Dobre: Można znaleźć wiele pięknych dekoracji świątecznych, które nadają zdjęciom uroczy i niepowtarzalny charakter. Zła: Place dużych miast są często niedostępne z powodu tymczasowych jarmarków świątecznych. Tak też było w przypadku Starego Ratusza w Lipsku.
29 grudnia lipski jarmark świąteczny był już zamknięty. Dookoła mnie jeździły ciężarówki, które zabierały stoiska targowe. Miałam jednak tylko jeden poranek w centrum miasta, więc jak go najlepiej wykorzystać?
Cóż, czas na kreatywność. Lubię wyzwania, a nie ma mowy, żebym wrócił do domu bez uchwycenia jednego z najbardziej ikonicznych budynków w Lipsku. Okrążyłem go dwukrotnie, szukając kompozycji. Aby uchwycić wyjątkową architekturę Starego Ratusza bez całego tego zgiełku związanego z zamknięciem rynku.
Przed stacją metra “Markt” znalazłem to, czego szukałem. Ustawienie aparatu odpowiednio nisko i pod odpowiednim kątem. Poczekać, aż przejedzie ciężarówka. Pozwolić pieszemu zniknąć. Kliknąć migawkę. Poczekaj. Przeklinać ciężarówkę, która przejechała przez moją ekspozycję. Ponownie nacisnąć migawkę. No i proszę! Moje zdjęcie Starego Ratusza w centrum Lipska.
Przy okazji zauważyłem, że wejście do stacji metra też było całkiem ładne. I miało na sobie napis “Untergrundmesshalle”. Okazuje się, że tutaj odbywały się kiedyś pierwsze na świecie podziemne targi!