Kiedy odwiedziliśmy mojego starego szkolnego kolegę w Bonn, było jasne, że musimy zrobić objazd do Kolonii. Byłem tam już raz, gdy byłem nastolatkiem, ale chyba nie widziałem wtedy więcej niż katedrę. Fakt, że widziałem katedrę kolońską, nie jest jednak zaskoczeniem – nie trzeba iść dalej niż 100 metrów od dworca i znaleźć się przy świętych drzwiach.
Tym razem zaplanowaliśmy trochę więcej czasu, teraz mieliśmy cały dzień na zwiedzanie miasta. Strefa dla pieszych była zbytnio zatłoczona, więc szybko opuściliśmy centrum miasta. Po długim spacerze mniejszymi uliczkami dotarliśmy w końcu ponownie do Renu. I dobrze, co mogę powiedzieć. Mieliśmy tylko jeden dzień, ale nie mogłem prosić o piękniejsze niebo o zachodzie słońca.