Częścią naszej wycieczki po Parku Kilim Geoforest w Langkawi było karmienie orłów. O ile absolutnie polecam wycieczkę po parku w ogóle, o tyle mam sprzeczne opinie na temat części związanej z karmieniem orłów.
Orły to dzikie zwierzęta, odwiedziliśmy je w ich naturalnym środowisku, a nie w zoo. Sposób karmienia polegał na tym, że przewodnik miałby małe wiadro z jedzeniem i wrzuca je do wody. Na szczęście robił to tylko przewodnik; uczestnikom wycieczki nie wolno było rzucać jedzenia. Widząc jedzenie, wiele orłów zaczęło krążyć i „polować” na ofiarę. Mogliśmy być tego świadkami przez około 2 minuty.
Jak na razie wszystko było w porządku, a oglądanie tego było piękne, gdyż było to dla mnie coś nowego. Zastanowiłem się jednak, gdy zobaczyłem, że 5 minut po nas kolejna łódź robi to samo. Jeśli orły są karmione co kilka minut, stają się bardziej jak zwierzęta z zoo – mimo że są w swoim naturalnym środowisku.
W każdym razie, kiedy kontynuowaliśmy naszą wycieczkę, zauważyłem coś. Orły, które okrążały naszą łódź były stosunkowo małe i miały czerwono-brązowe zabarwienie. Teraz, wśród drzew, zobaczyłem dwóch znacznie większych przedstawicieli tego gatunku. Po zauważeniu, nasz przewodnik wskazał, że są to orły morskie o białym brzuchu.
White-Bellied Sea Eagle dorasta do 85 cm wysokości i ma rozpiętość skrzydeł do 220 cm. Te dwa po prostu obserwowały spektakl z boku, ale nie brały w nim udziału. Tylko dużo mniejsze Brahminy Kites brały kęsy, które nasz przewodnik wrzucał do wody.